wtorek, 22 grudnia 2015

Łapaj gołąbka

Wypalonych: 0
Wypitych :0
Zapchlonych:2
Rozgoryczonych:1



Zasadniczo gdy przestajemy jeść startą marchewkę z jabłkiem i rosną nam zęby..
Gdy Odpalamy pierwszego papierosa a lalki zamieniamy na szminki od CK i "szampana" z biedronki.
 Gołębia na dachu..zmieniamy. na wróbla w garści.
Czy to taka zasada? Że dorosłym uznaje się człowieka , którego ilość bagażu doświadczenia,  zmusiła do ugięcia kolan i pogodzenia się z otaczającą rzeczywistością? Czy rezygnacja z ideałów i chęci chwytania ....
po to co trudne by nie użyć słowa "niemożliwe" jest wyznacznikiem terminu , w którym krem na trądzik odstawiamy  na półkę
 tym razem łapiąc się po przeciwzmarszczkową szpachlę?
Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu...Konwenanse konwenanse..
Doktorze poproszę wypis.
Jakież to kurna przykre.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Zasadniczo nosi by mnie by coś napisać.
Czerwone pazury nerwowo raz po raz ocierają się o klawiaturę.
Zbyt często jednak ocierają się o Backspace.
Jakikolwiek temat staram się poruszyć wydaję się być małostkowy i infantylny.
Równocześnie Patrząc na morze bezrefleksyjnego motłochu ..odechciewa mi się wychodzenia z czymś bardziej wartościowym.
Szkoda mi energii na pełne nienawiści i ignorancji dialogi. Bezowocne zresztą.
W szkołach nauczano nas o sile propagandy ,socjotechnice.. Uczono o bohaterach stawiających na szali  własne życia.. Chroniących "wyklętych'i własne przekonania . Udzielających schronienia pod własnym dachem..w piwnicach..schowkach. A przecież tak Pełnych wątpliwości.Bez scenariusza i jasnych kierunkowskazów.Nie znających wyniku wojny. Bez prawd absolutnych.a jednak.
 Imponowali nam i równocześnie ich poczynania wydawały się czymś naturalnym.
.......(...)Gdybyśmy byli dorośli i znaleźli się w takiej sytuacji ...na pewno byśmy pomogli...(...)
Jak to się stało , że z możliwością rozwoju...niemalże nieskończonego dostępu do wiedzy jesteśmy bardziej ograniczeni niż ludzie skazani na samizdat.
Polej.