poniedziałek, 27 lipca 2015

Już któryś dzień mnie nosi by napisać o tym.
Siadam więc na chłodnej satynowej kołdrze odpalam die anter i jedziemy.
Przy odrobinie pecha znaczy się przy braku deficytu intelektualnego ,równoznacznego z chodzeniem i oddychaniem równocześnie człowiek gotuje sobie piekło na ziemi.
Wystarczy odrobina nieprzystopowanej chęci eksploracji i poznawania..odrobina wyobraźnii i newielka nadwyżka intelektualna by zacząć się spalać zbyt szybko i wypalić przed trzydziestką.
Rozwój należałoby przychamować. pewne pytania nie powinny być zadane a odpowiedzi nigdy nie powinny się odnaleźć.
I tak sobie myślę że istota kościoła ma wiele słuszności.
Jest piekło i jest niebo
...w naszej przestrzenii między usznej
. Dostosowując się do przykazań i będąc niewinną posłuszną owieczką życie klaruje się prima sort....
Tragedie znosić dzielnie,bliżniemu wybaczać ..na złą stronę nie przechodzić bo zła strona brudzi..
a brud pod poznakciami zostaje na długo..
na sekcji  poznają z jakim ziólkiem mają do czynienia
.
;)

niedziela, 26 lipca 2015


wypalonych papierosów :0
Zakwasy: są :)
Mąż :jest
Wczoraj bylismy nad morzem......
Ależ mnie wzieło na namiotowanie.
Raj idealny jawi się tak:
miesiąc wolnego, dużo kasiory namiot i Nowa maszoperia.
Deska wiatr i kopytka...
Przyszły rok .
Mamy plan
Nowy plan
Uwierz... ..najlepszy smak mojego dzieciństwa ...
....kopytka na Nowej Maszoperii.

Biwakowanie = objadania i piwkowanie
Organizm nie przywykły przypłacił to dziś wieloma koszmarami.
Kurna ..nie przypominam sobie bym miała takie sny
Nadal mam profil dzwięku "lęk wysokości" bo zołądek próbuje wtulić się w przełyk...
ale równoczesnie chyba czegoś się dowiedziałam.

Miłego tygodnia

piątek, 24 lipca 2015

Człowiek się starzeje gdy marzenia zastąpi żalem.
A poryw serca rozsądkiem.
Dziś przeczytałam że z rozumem jest jak z chmielem.
Za mało niedobrze.
Za dużo też źle.
No właśnie. Pieprzyć rozsądek.
Mądrości powinności.
Im Albatroz
Podchmielmy się
Zachmielmy się

środa, 8 lipca 2015


Wypalonych papierosów:0
Wypitych jednostek alkoholu:0
Waga :lepiej
Mąż: Najlepszy na świecie.
Ćwiczenia:Siedmiominutówka.
Wszystko robić na odwrót.
Jeden chociaż dzień.
No dobra trzy..
żeby zdążyło zacząć się podbać...
Doświadczenie z dupy na początku ale po kilku mocnych akcentach.
Akcja się rozkręca
Dzieją i spotykają nas rzeczy warte odnotowania w pamiętniczku.
Wyrwanie siebie na siłe z błotnistej zaschniętej już bryły.
 Bardzo jasno klarują się schematy i mechanizmy postępowania..
 utrwalone przez nawyk.

sobota, 4 lipca 2015


                                                                                                 Wypalonych papierosów :0
                                                                                                  Jednostek alkoholu: 0
                                                                                                  Wspaniałych mężów: 1
                                                                                                  UaaA Rowery:2
wiesz jak trudno
nauczyć się żyć konstruktywnie?
...Pub jest jak telewizor
jak przezyć życie i nic naprawdę nie przeżyć

rowery plaże..gotowanie z przyjaciółmi..nauka treningi.. zmierzanie ze słabosciami..praca nad ciałem..
trzezwe relacje z ludzmi.,trzezwe rozrywki, spacery ,wędrówki..plany

I naznaczenie ludzi z którymi naprawde Ci dobrze a nie próba dostosowania się do reszty
nie ...szukanie akceptacji...
nie.... przebywanie wśród tych którzy akceptują ale są toksyczni...
Tak trudno słyszeć swój prawdziwy wewnętrzny głos. Swoje prawdziwe "Lubię to" gdy nauczono się lubić to co uznało się za słuszne.
Tak mi dobrze.

Niesamowite jak długie i twarde korzenie mają mechanizmy myślowe i przyzwyczajenia.
Ciągła czujność by nie wpaść w wyżłobione już rowy.